poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Rozdział XIV - Wystraszyłam się, a moje serce szybko zaczęło bic...


Na szczęście mój sen się nie spełnił. Szczęśliwie  dolecieliśmy na miejsce. Przez całą podróż trzymałam się mocno ramienia Zayn’a. Co by było gdyby sen okazał się rzeczywistością? Nie potrafiłam sobie tego wyobrazić. Dziwne, że człowiek bardziej docenia świat i otaczających go ludzi, gdy mu się wydaje, że niedługo może go opuścić. To było straszne. Niespełnione marzenia, świadomość, że nie zrobiliśmy tyle rzeczy pierwszy raz. – O czym tak myślisz? – Pocałował mnie o czoło? – Zastanawiałam się, co bym zrobiła gdyby miało mi się coś stac – popatrzyłam mu prosto w oczy. Zamyślił się. – Ja wiem tylko tyle, że ostatnie chwile chciałbym spędzić z Tobą. – Uśmiechnął się Malik zagryzając kącik ust.
Hotel 5-gwiazdkowy był niesamowity, strasznie przestrony,  na terenie mieściło się tam kilka basenów. Obsługa była uprzejma, wzięli nasze walizki i zaprowadzili do pokoi.xxx Gdy Zayn poszedł po klucze ja w tym samym czasie usiadłam na fotelu obok Vicki. – A gdzie reszta? – zdziwiłam się marszcząc czoło. – Poszli z Niall’em do sklepu. – rzuciła. Miałam coś powiedzieć, ale Zayn nagle przyszedł. – Ty.. – skierował wzrok ku Victorii – i Niall macie pokój 424, a ja z Kate 427 – uśmiechnął się do mnie. – Reszta ma pokoje od 430 do 433.  – No to chodźmy zobaczyć jak wyglądają. – odwróciła się i poszła do windy. Zrobiliśmy to samo. Pokój by wielki, a łózko jeszcze większe. xxx Wszystko było pięknie oświetlone, no i ten widok na balkonie. Łazienka dorównywała tym samym.xxx Wszystko wyglądało jak w bajce. Rozpakowałam się i wzięłam szybką kąpiel.

*Oczami Zayn’a *

Długo szukałem Horan’a. Chyba cały hotel obeszłam w około, aż zobaczyłem go przy wejściu. Miał kilka toreb z jedzeniem i alkoholem. – Straary ?! O co chodzi ? – zdziwiłem się. – Impreza – krzyknął. – Trzeba uczcic nasz początek wakacji- zaśmiał się. Nie odezwałem się. – Muszę z Tobą pogadać – zacząłem. – Pamiętasz jak ostatnio ci o tym mówiłem ? – zapytałem po cichu. – No jasne! – Krzyknął. – Szarpnąłem go za ramię, żeby się uciszyć. – Ale myślisz, że Kate tego chce ? – zapytał. – Tak mi się wydaje, jesteśmy do siebie stworzeni i chcę mieć to za sobą. Strasznie się denerwuję. – Odpowiedziałem. – Będzie dobrze, na pewno się uda. – poklepał mnie po plecach. – Kiedy chcesz to zrobić ? – Dzisiaj, może w czasie imprezy. – Rzuciłem szybko poprawiając nerwowo włosy.

Ogarnęłam się. Wyprostowałam włosy, pomalowałam się delikatnie i założyłam zwiewną białą sukienkę. xxx♥Włączyłam telewizor i położyłam się na łóżku. Malika w tym czasie nie było. Ze zmęczenia zasnęłam.
Poczułam jak delikatnie dotyka mojego ramienia. Odwróciłam się. Nachylił się nade mną i delikatnie zaczął całować. Jego biała koszulka lekko opadała na moje ramiona, a łańcuszek dotykał szyi.xxx Tworzyliśmy jedność.– To co dziś robimy ? – przerwałam mu. – Zaraz zaczyna się impreza na plaży, ale nie musimy iśc – nie przerywał całować. Lekko odepchnęłam do dłońmi. – Hmm.. wydaje mi się, że jednak pójdziemy, mamy jeszcze dużo czasu na spędzenie go razem. – Uwielbiam twoje słowa, a co dopiero usta. – Zgryzł kącik ust puszczając mi oczko. Nie wiedziałam co powiedzieć. Prysnęłam się perfumą i poszliśmy na plażę trzymając się za ręce. Muzyka była głośna. Kilka osób tańczyło, inni rozmawiali a reszta kąpała się w ocenie. Niektórych twarzy nie znałam. Nie wiedziałam kto ich zaprosił. Zayn poszedł po sok dla nas a ja usiadłam na piasku. Zobaczyłam Styles’a jak gada z jakąś laską. Nie wątpliwie z nią flirtował. Zdenerwowałam się. Najwidoczniej tamte słowa, które mi powiedział  były już nie ważne. Odwróciłam twarz w kierunku zbliżającego się Malik’a. Złapał mnie za ręce. – Katie, chodźmy się przejść. Przytaknęłam zgadzając się. Szliśmy brzegiem. Szum fal był przepiękny. Zachodziło słońce a mewy latały nad powierzchnią wody. Wiatr rozwiewał moją sukienkę na wszystkie strony. Włosy Malika były rozwiane. Wszystko wyglądało romantycznie. Jednak wyczułam zdenerwowanie Zayn’a. – Dziękuję Ci za te wakacje. Jestem pewna, że będą wyjątkowe. – Pocałowałam go w policzek wplatając jego  ręce w moje. Patrzył mi prosto w oczy .Po krótkiej ciszy powiedział. – Wiem, że pewnie nie jesteś jeszcze gotowa, ale to co nas łączy nie jest powierzchowne tylko głębokie. Wierzę, że tego chcesz tak mocno jak ja. Od pierwszej chwili, kiedy się poznaliśmy tego chciałem . - Kate Lerio – uklęknął –  Wystraszyłam się, a moje serce szybko zaczęło bic. - Wyjdziesz za mnie i będziesz ze mną do ostatniego dnia? Wyciągnął pierścionek z kieszeni trzymając go naprzeciwko mnie.xxxx Zaniemówiłam, to był kompletny szok. Popłynęła mi łza. Po kilku sekundach otrząsnęłam się i szczerze się uśmiechnęłam. Malik nadal klęczał trzymając pierścionek z miną która strasznie bała się mojej odpowiedzi. Otworzyłam usta, żeby odpowiedzieć, ale w tym samym czasie usłyszeliśmy krzyki. To był Harry biegnący w naszym kierunku. – Nie możecie tego zrobić – krzyknął patrząc mi się w oczy. 

*** 

Kolejny rozdział. Mam nadzieję, że przypadł Wam do gustu i się mocno wczuliście. Dodaje zdjęcia, bo chcę żebyście choc troszkę zobaczyli o co mi chodziło opisując różne, miejsca, rzeczy itp. bo nie zawsze wiem jak to napisac. Szczególną trudnośc sprawił mi wybór pierścionka, ale wybrała według swojego uznania. Chciałabym żeby pojawiły się chociaż + 6 komentarzy. Wiem, że dacie radę. Jeśli macie jakieś pytania zadawajcie - http://ask.fm/MrsToffifee ... Za bardzo się rozpisałam. Do zobaczenia wkrótce. xX


3 komentarze:

  1. no kuźwa , niech Harold się odpierdoli ._. (bez obrazy) zajebisty rozdział bejb :3 dajesz nexta :D i zapraszam w wolnym czasie do mnie : http://my-dream-is-to-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie nie xdd Panie Haroldzie ! nie przeszkadzaj :333 <3 Mam nadzieje, że nic się nie zmieni i będzie ona z Zaynem ;DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnyyyyyy <3 Dawaj juz nastepnyyyy xx

    OdpowiedzUsuń